port lotniczy

Pamiętam z mediów że w dwóch polskich miastach, w Kielcach i w Olsztynie, wyrażano wielkie resentymenty z powodu braku portów lotniczych

0 Comments

Wiele polskich lotnisk cywilnych powstało z dawnych portów wojskowych

Ależ! Te dwa miasta mają porty lotnicze, są to tzw. STOL-porty, tylko że nie są one w żaden sposób wykorzystywane do planowych połączeń. STOL-porty to miejskie porty o krótkich pasach startowych, dostosowane do odbywania z nich lotów samolotami klasy STOL (short take-off and landing).
Wiele tego typu samolotów potrzebuje drogi startowej o długości 700- 800 metrów. Szczególnie Norwegia słynie z około 30 portów klasy STOL, zbudowanych w latach 1965- 1987. Typowo mają długość drogi startowej ok. 890 metrów.

Jako przykład świetnie funkcjonującego STOL-portu podawałem niedawno port Plymouth City Airport, mający pas startowy o wymiarach 1161 x 30 metrów, obsługujący kilka relacji wewnątrzkrajowych i międzynarodowych dziennie. Nowozmodernizowany port lotniczy Kielce – Masłów ma drogę startową o wymiarach 1155 × 30 metrów. Jakie loty obsługuje?

Lotnisko Olsztyn- Dajtki ma drogę startową o długości 850 m x 25 m. Łatwo z takiego portu zrobić typowy STOL-port z codziennymi rejsowymi połączeniami. Loty te są zwykle realizowane w ramach służby publicznej, są dofinansowywane przez władze regionów. Proponuję by władze obu województw, czy też obu miast, porozumiały się i wspólnie rozpisały przetarg na linię obsługiwaną samolotami klasy STOL. Możliwe są połączenia do innych regionów kraju, jak i też połączenia do hubu w Warszawie. Proponuję wspólne uruchomienie linii lotniczej Kielce Masłów- Warszawa Port im F. Chopina- Olsztyn Dajtki obsługiwanej samolotami klasy STOL.

Typowe samoloty tej kategorii używane np. przez norweskie linie Widerøe, to Bombardier Dash 8-100 i Bombardier Dash 8-200, zdolne do startu z dróg startowych o długości 800 metrów przy maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu (MTOW). Jeszcze krótszej drogi startowej wymaga De Havilland Canada Dash 7, zdolny startować wykorzystując pas o jeszcze mniejszej długości. Częściowa lista takich samolotów znajduje się tu: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_STOL_aircraft

Jest nieprawdą że Olsztyn czy Kielce nie posiadają zdatnych do użytku portów lotniczych. W mojej opinii raczej nie wykorzystują dostępnej infrastruktury. Oto co miało się dziać jeszcze przed wybuchem kryzysu roku 2012:

„W pierwszym roku funkcjonowania około połowa miejsc w naszych samolotach będzie w cenie 99 zł” – zapowiedzieli kilka tygodni temu przedstawiciele OLT Express.

...

Polecimy z Masłowa nad morze? Jeszcze w tym roku?

Marcin Sztandera 2012-04-18, ostatnia aktualizacja 2012-04-18 08:21:41.0
Śniadanie w Kielcach, a po obiedzie kąpiel w Bałtyku? Niewykluczone, że jeszcze w tym roku linie lotnicze OLT Express włączą lotnisko w podkieleckim Masłowie do swojej siatki połączeń. – Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze – mówi Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express.
Pierwsze rozmowy przedstawiciele powstałego w ubiegłym roku przewoźnika oraz spółki Lotniska Kielce mają już za sobą. – Ustaliliśmy, że wkrótce firma wystosuje list intencyjny, że jest gotowa rozważyć włączenie Kielc do swojej siatki połączeń przy obecnej długości pasa startowego [1160 metrów – przyp. red.], jeżeli spełnimy inne wymogi techniczne – mówi Robert Erdowski, od kilku miesięcy prezes Lotniska Kielce.

Te warunki to modernizacja oświetlenia oraz budowa systemu pomocy nawigacyjnych pozwalających na ruch w trudnych warunkach atmosferycznych. – Projekt oświetlenia już mamy, trochę bardziej skomplikowana jest sprawa systemu nawigacji. Najbardziej odpowiedni i najtańszy nie jest jeszcze dostępny w Polsce. Pozostałe systemy są droższe, ale szybciej dostępne. Poza tym przydałby się budynek techniczny z wieżą kontroli lotów – wylicza Erdowski. Ocenia, że wszystkie inwestycje kosztowałyby ok. 10 mln zł. – To sporo, ale też znacznie mniej niż gdyby doszło do koniecznego przedłużenia pasa startowego, jak dotychczas często twierdzono. Z drugiej strony mamy deklarację, że operator może obsługiwać nasze lotnisko samolotami turbośmigłowymi przewożącymi około 30 pasażerów. To może być dobry początek – zaznacza prezes Lotniska Kielce. Podkreśla, że Masłów lada dzień otrzyma też statut lotniska użytku publicznego o ograniczonej certyfikacji. – To formalny krok do uruchomienia takich połączeń – dodaje.

– Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze. Istotniejsze jest spełnienie innych wymagań dotyczących pomocy nawigacyjnych i oświetlenia – mówi nam Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express i kapitan samolotów regionalnych rodziny ATR-42/72. Sam też pochodzi z Kielc i nie ukrywa, że zależy mu na wykorzystaniu lotniska w Masłowie. – To wymaga szczegółowych analiz, ale mamy dużo imprez targowych, które cieszą się coraz większą rangą. Uruchomienie połączeń byłoby uzasadnione. Przecież pierwsze pytanie klientów biznesowych to – jak dolecieć na miejsce. Z drugiej strony nasza firma specjalizuje się w tanich połączeniach i loty do Gdańska mogłyby być ciekawą alternatywą dla mieszkańców regionu w porównaniu z jazdą samochodem. W Niemczech natomiast samoloty naszego właściciela służą do dowiezienia pasażerów do większych lotnisk – dodaje Synowiec. Jego zdaniem w Masłowie mogłyby lądować np. ATR-42 mogące pomieścić po 46-48 pasażerów. – Takie samoloty latają np. do Galway w Irlandii – tłumaczy.

Kiedy pierwsze samoloty OLT Express mogłyby lądować i startować w Masłowie? – Jeżeli zostaną spełnione wymogi techniczne, to nawet w tym roku. Ale potrzebne jest oświetlenie i system nawigacyjny – odpowiada Synowiec.

– Jeżeli dostaniemy list intencyjny, na pewno bardzo dokładnie go przeanalizujemy. To faktycznie może być szansa na zrobienie pierwszego kroku. Tak czy inaczej potrzebna jest modernizacja oświetlenia i budowa systemu nawigacyjnego, ale terminów na razie nie jestem w stanie wskazać. Skłaniałbym się też do wydłużenia pasa, bo to znacznie podniosłoby atrakcyjność również wobec innych przewoźników – komentuje Jan Maćkowiak, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, które ma 70 proc. udziałów w spółce Lotnisko Kielce.

To nie koniec dobrych wiadomości z Masłowa. Lada dzień rozpocznie się budowa drugiego prywatnego hangaru. – Wybudują go dwie firmy, z Ostrowca i Końskich, których właściciele chcą tu trzymać swoje samoloty. Podpisaliśmy też list intencyjny z kolejnymi, które chcą wejść na lotnisko, m.in. Kolporter. Poza tym jedna z warszawskich firm, wspólnie z kapitałem duńskim, zamierza uruchomić w Kielcach bazę obsługi samolotów biznesowych – wylicza Erdowski.



OLT Express

Firma powstała w 2011 roku w wyniku przejęcia przez Amber Gold, strategicznego inwestora, dwóch polskich przewoźników: OLT Jetair oraz Yes Airways. OLT Jetair była linią lotniczą dotychczas oferującą loty krajowe i zagraniczne przy wykorzystaniu samolotów turbośmigłowych o regionalnym zasięgu. Yes Airways natomiast prowadziła dotychczas wyłącznie loty czarterowe przy wykorzystaniu nowoczesnych samolotów odrzutowych typu Airbus A320. Człon nazwy OLT pochodzi od niemieckiej linii lotniczej OLT, drugiej najstarszej w Niemczech, która także w 100 proc. należy do Amber Gold.

wg gazeta.pl

Lotnisko Kielce-Masłów (z Wikipedii)

Lotnisko Kielce-Masłów
Państwo Polska
Miejscowość Masłów Pierwszy k. Kielc
Typ cywilne, sportowe
Kod ICAO EPKA
Strefa czasowa UTC +1
Wysokość 308 m n.p.m.
Drogi startowe
Kierunek 11R/29L: Beton, 1115 m
Kierunek 11L/29R: Trawa, 900 m
Położenie na mapie Polski
Poland location map.svg

Lotnisko Kielce-Masłów
50°53′51″N 20°44′02″E (pokaż mapę)
Strona internetowa

Lotnisko Kielce-Masłów – cywilne lotnisko sportowe znajdujące się w miejscowości Masłów Pierwszy, w gminie Masłów, w powiecie kieleckim, w województwie świętokrzyskim.
W dniach 13-22 sierpnia 1938 w Masłowie Pierwszym organizowano VI Krajowe Zawody Szybowcowe (wygrał Kazimierz Plenkiewicz na szybowcu Orlik II). W okolicach 2012 roku planowana jest rozbudowa lotnistka tak, aby mogło przyjmować zwykłych pasażerów. Dzięki tej rozbudowie Kielce zostaną połączone z wszystkimi miastami w Polsce i większymi miastami Europy oddalonymi do 1000 km.

Linki zewnętrzne



STOL-port w Kielcach szansą na tanie skomunikowanie miasta z krajem
Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane, choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla podatnika.
Fot. Samolot pasazerski Bombardier Dash-8, standard klasy STOL operujący loty rozkładowe na lotniskach o dlugości pasa 800 metrów. Cc wikimedia
Fot. Lotniska w Polsce, cc wikipedia
Porty te są w stanie obsługiwać loty tylko samolotów klasy STOL, short take-off and landing, samolotów o krótkiej drodze lądowania i startu. W USA istnieje około 80 portów lotniczych tej kategorii. Krajem który w całości oparł lotnictwo lokalne i regionalne na stolportach jest Norwegia. W latach 1965 do 1987 zbudowano ok. 30 stolportów celem obsługi odległych miejscowości. Norweskie stolporty mają pasy o długości zwykle 800 metrów.
W Polsce nie wykształciła się kategoria stol-portów obsługujących ruch pasażerski. Poza kilkoma potencjalnie rentownymi wyjątkami, wymagałyby one rządowych dotacji w ramach wykonywania usług służby publicznej. System taki działa w Norwegii, rząd poprzez system przetargów na wykonywanie przewozów lotniczych do najmniejszych portów wspiera dostępność komunikacyjną odległych obszarów. Połowa oferty takich norweskich linii regionalnych jak Wideroe to loty do małych portów.
Trasy lotnicze wspierane w ramach służby publicznej w Europie to m.in. Dublin do Knock, Galway, Kerry, Sligo, Donegal oraz City of Derry, trasy między Włochami a Sardinią, polączenia między wyspą Korsyką a Francją, niektóre trasy krajowe Norwegii, Szwecji, Finlandii, a w Wielkiej Brytanii- trasy w rejony górskie Szkocji i na wyspy. W Polsce można by rozwazyc wsparcie przez rząd lub samorządy poniektórych tras.
Jedynym czynnym stolportem był port lotniczy w Łodzi- Lublinku w okresie przed przedłużeniem drogi startowej. Oferował połączenia zagranicznych i polskich linii wykorzystujących mniejsze samoloty i był zorientowany pod ruch biznesowy. Rocznie obsługiwano 6-7 tys. pasażerów. Tymczasem Wielka Brytania jest krajem sprawnie funkcjonujących stol-portów, spośród których największy, Londyn- City Airport obsłużył 3,2 mln pasażerów w 2008 roku.
W Polsce istnieje cała sieć portów lotniczych mogąca być ożywiona w taki sposób. Stolport powstaje w Kielcach-Masłowie, kolejny znajduje się w Katowicach-Muchowcu. Nieużywane stolporty marnują się w Toruniu, Lubinie. Nieczynne są pasy startowe w Legnicy, Białymstoku, Krośnie, z powodu złego stanu nawierzchni.


Fot. Port lotniczy Lubin, cc wikipedia
Kolejnym lotniskiem mogącym oferować połączenia krajowe jest rozbudowany port Kielce- Masłów. Na jego modernizację przekazano 5 mln 969 tys. PLN. Planowane jest wydłużenie pasa startowego o 140 metrów w kierunku zachodnim oraz o 115 metrów w kierunku wschodnim. W przyszłości planowana jest modernizacja oświetlenia oraz montaż urządzeń nawigacyjnych. Nowy port lotniczy Kielce- Masłów ma pas o długości 1155 metrów, co umożliwi przyjmowanie lotów rozkładowych samolotami klasy STOL. Z Kielc-Masłowa mały, np. 18- miejscowy samolot klasy STOL dowoziłby pasażerów na przesiadki do hubów (portów przesiadkowych). Loty te musiałyby być subwencjonowane przez władze woj. świętokrzyskiego, wzorem np. władz woj. Lubuskiego dofinansowujących loty do portu lotniczego Zielona Góra- Babimost.


Na przeszkodzie rozwoju kategorii mniejszych portów lotniczych w Polsce stoi prawo. Obecnie rząd stawia takie same wymagania wobec portu warszawskiego, jak i portów lokalnych. W ramach pracy zespołu d/s mniejszych lotnisk powołanego w 2006 roku pojawiały się propozycje by właściciele małych lotnisk nie musieli m.in. wyposażać portu w drogi i skomplikowany sprzęt rentgenowski do skanowania bagażu, ale mogli sprawdzać go „ręcznie lub innymi, tańszymi metodami” (cytat za „Rzeczpospolita”, 24.IV.2006).
Rozwój ograniczały dziwne przepisy na temat struktury własnościowej portów, wymagano np. by pakiet kontrolny w spółkach zarządzających lotniskami mógł należeć jedynie do spółki z kapitałem polskim. Postulowano dopuszczenie przedsiębiorstw z Unii Europejskiej. Obiecywano także likwidację konieczności ubiegania się o zezwolenie na zarządzanie lotniskiem użytku publicznego, z którego korzystają przewoźnicy lotniczy (osoby prywatne i linie lotnicze). Brak było też wsparcia dla przewoźników lotniczych operujących na pożądanych ze społecznego punktu widzenia trasach (np. do dwóch portów w Bieszczady).
Konieczna jest zmiana polityki rządu i władz regionalnych w tym zakresie. Poprawa dostępności komunikacyjnej kraju wymaga często jedynie mniejszych nakładów finansowych, wymaga zmiany polityki infrastrukturalnej na rzecz np. wsparcia wykluczonych komunikacyjnie regionów, często mających zniszczoną, porzuconą infrastrukturę transportową. Stol-porty mogą funkcjonować na rynku jedynie okresowo, do czasu poprawy dostępności regionów np. za pomocą kolei czy dróg samochodowych. Niemniej, ta kategoria lotnisk winna być dostrzeżona przez władze publiczne, a istniejąca infrastruktura- wykorzystana.
Wybrał: Adam Fularz,  IE



By


Readers Comments (0)