estetyka zielonej góry » stare miasto » starówka » zielona góra

Zielona Góra bez pstrokacizny

0 Comments

Ostatnio jechałem rowerem przez centrum naszego miasta, i bardzo się oburzyłem estetyką starówki, która, z tego co mi wiadomo, jest jako cały kompleks wpisana na listę i objęta stosowną ochroną.

Ogólnie rzecz ujmując, chodzi o szyldy , reklamy- w tym mieście panuje w nich jakiś nieopisany chaos. Sporo podróżuję, i szczerze mówiąc niewiele jest miast w tym kraju gdzie panowałby tak dalece posunięty brak estetyki, której przecież efektem jest reklamowa samowolka, i ten harmider kolorów.

Jak być może czytelnik pamięta z podróży do Wrocławia,w tamtejszym centrum miasta nawet skrzynki na gaz i prąd są ozdobione metalowymi, „starodawnymi” literami W. O reklamach i szyldach nawet nie wspomnę- są dopasowane do otoczenia, i chyba jest ich mniej. Podobnie się sprawa miała m.in. w Poznaniu, Toruniu i w Olsztynie.

Rozumiem, że środki są ograniczone, ale chyba można zaapelować do władz miasta by wzorem innych zabytkowych miast zmieniły podejście do estetyki centrum. Wartobyłoby uświadomić władzom tego miasta że owocem ich wieloletnich zaniedbań jest prowincjonalna, azjatycka estetyka, niegodna miast Europy. W moim odczuciu obecny stan i wygląd centrum miasta, odstrasza nie tylko turystów, ale i inwestorów. Trzeba coś zrobić by zaradzić tej „pstrokaciźnie” niegodnej tego nawet ładnego, choć nudnego miasta.

By


Readers Comments (0)